Małe rzeczy (ang The Little Things) to film reżysera takich filmów jak The Highwaymen czy Wielki Mike. Joe Deacon (w tej roli Denzel Washington), zastępca szeryfa hrabstwa Kern, zostaje wysłany do miasta aniołów – Los Angeles wykonać zadanie polegające na szybkim zebraniu materiału dowodowego. Na miejscu okazuje się że błaha sprawa zamienia się w poszukiwanie seryjnego mordercy, który terroryzuje miasto. Poszukując tego filmu w internecie z pewnością trafisz na strony, które są naszymi podróbkami. Naszym zdaniem lepiej postawić na legalne źródło i mieć pewność że obejrzymy prawie ponad dwugodzinną produkcję, w której znajdziemy elementy znanej nam z wcześniejszych filmów detektywistycznych. W swoich rolach wystąpią znani z innych hollywoodzkich hitów:
Małe rzeczy CDA to klimatyczny i wciągający mocny thriller. Ciężki psychologiczny kryminał z dobrze zarysowanymi postaciami. W czasie trwania seansu ujrzymy jak śledztwo posuwa się do przodu. Zagadki oraz ich rozwiązanie zaskoczy niejednego widza.
Świetna rola Denzela w roli podstarzałego gliny po przejściach, ale zaraz za nim Malek w roli ambitnego detektywa i Leto jako świr (lepiej zagranego niż rola Jokera w Zack Snyder’s Justice League) i główny podejrzany. Fabuła jest naprawdę ciekawa, wkręca i ma wyraźny mroczny klimat. Nie chcę nic spojlerować więc zostawię temat fabuły. Warto tylko wspomnieć, że nie ma tu żadnej propagandy rasowej, płciowej ani seksualnej. Akcja ma miejsce w latach 90′ a film jest w klimacie tamtych lat. Przez długi czas miałem wrażenie, że jest w jakiś sposób podobny do Se7en z Freemanem i Pittem. Polecam bo to kawał bardzo dobrego kina.
Sama fabula oraz poprowadzenie historii stoi na bardzo dobrym poziomie. Obraz swoja konwencja może trochę przypominać film Siedem. Gra aktorska stoi na bardzo dobrym poziomie. Jak dla mnie cala trójka głównych bohaterów wypadła bardzo dobrze. Nie wiem czemu wszyscy się czepiają Malika – chyba przez zaszufladkowanie. Szkoda, bo miał odegrać postać właśnie taką jak niektórzy opisują, ze wypadł źle a powinien inaczej. Sam film wciągający, trzymający w napięciu, jeden z lepszych w tym gatunku w ostatnim czasie, zdecydowanie polecam.